Zielona mila

Książka godna polecenia. Dostała się do moich rąk przez mamę mojego chłopaka - więc nie było opvji, trzeba było przeczytać haha. Nie no, przyjemnie napisana, w stylu Kinga, łatwa i szybka w odbiorze ze względu na krótkie rozdziały. Ksiażka oryginalnie była wydawana w częściach, więc każdy początek rozdziału zawiera krótkie przypomnienie, streszczenie wplecione w dalszą akcję, co okazało się dla mnie całkiem przydatne, ze względu na to, że na studia musiałam czytać w międzyczasie inne lektury, więc dzięki temu zabiegowi nie gubiłam wątku w "Zielonej mili". Powieść wzruszająca, szczególnie tknęła mnie -tu tak bez spoilerów- "Alabama". Utwór pisany w formie pamiętnika po latach i jednocześnie można powiedzieć, że dziennika, w których to zapiskach wracam do teraźniejszości Paula; trochę spowalniają akcje i w trakcie ich czytania szczerze starałam się szybko przez nie przebrnąć by wrócić do głównej akcji, do roku 1932. Nie ze wzgledu na to, że były tak nużące, bardziej ze względu na to, że 'główna fabuła' była tak interesująca i miało się ochotę jak najszybciej do niej wrócić, by wiedzieć co będzie dalej. Mimo, że znałam mniej więcej zarys fabuły z wcześniej obejrzanego filmu o tym samym tytule, to był to jednak seans z przed dwóch lat i już tak dobrze nie pamiętałam, co się działo - na moje szczęście, bo dzięki temu zakładam, że znacznie lepiej się czytało. Jedna z takich książek, którą warto przeczytać przed obejrzeniem filmu, chociaż ekranizacja pamiętam, że również była całkiem zacna i muszę ją sobie teraz odświeżyć.

Także pozycja warta przeczytania. Poważnie, jeśli jeszcze nie czytałeś musisz nadrobić! :)
Mam nadzieję, że pomogłam szefie.

Książka godna polecenia. Dostała się do moich rąk przez mamę mojego chłopaka - więc nie było opvji, trzeba było przeczytać haha. Nie no, przyjemnie napisana, w stylu Kinga, łatwa i szybka w odbiorze ze względu na krótkie rozdziały. Ksiażka oryginalnie była wydawana w częściach, więc każdy początek rozdziału zawiera krótkie przypomnienie, streszczenie wplecione w dalszą...

Inna ocena niż 10 to nieporozumienie, boss.

Inna ocena niż 10 to nieporozumienie, boss.

Dobra pozycja, lepsza niż film!

Dobra pozycja, lepsza niż film!

klasyka, chociaż przynudza - ale i tak trzeba przeczytać

klasyka, chociaż przynudza - ale i tak trzeba przeczytać

Wybitna

Wybitna

Zdecydowanie odwlekałam w czasie recenzowanie tej książki. Żadne słowa nie wydawały się początkowo odpowiednie, by mówić o tej pozycji. „Zielona mila” to moim zdaniem najlepsza pozycja w dorobku Stephena Kinga, choć znacząco odbiega od typowych horrorów, jakie tworzy. W końcu jednak coś napisać na ten temat trzeba, więc dam radę – nawet jeśli po prostu byle jak.

Georgia Pines… Dom opieki pełen staruszków rozsiadających się w Centrum Rekreacji znanym jako pokój telewizyjny. Paul Edgecomb rozpoczyna pisanie relacji z wydarzeń, które miały miejsce w 1932 roku, gdy wciąż pracował w bloku E więzienia stanowego w Cold Mountain. Wycieczka pamięcią do dawnych czasów nie należy do przyjemnych – działo się wszak wówczas tak wiele! Cyrkowa mysz Eduarda Delacroix, szalony Billy Kid, nieznośny Percy Wetmore, a także… John Coffey, niezwykły olbrzym, którego skazano na śmierć za morderstwo i gwałt dwóch małych dziewczynek.

Bardzo trafia do mnie przedstawiona opowieść. Może jest schematyczna, przewidywalna, prosta. Określić można ją niemalże baśnią dla dorosłych – dobrzy posiadają niemal same cnoty, a ci źli są źli do szpiku kości. Jestem jednak zdania, że nie każda historia musi posiadać nieoczywistych, skomplikowanych bohaterów. Potrzebna bywa literatura przejrzysta, która porusza najczulsze struny w duszy czytelnika. Sztuka powinna działać na emocje – ta robi to rewelacyjnie, oddziałując szczególnie na osoby o wysokim poziomie empatii. Poszczególne wątki wzbudzają refleksję, nawet jeśli w sposób odrobinę prymitywny: te na temat śmierci i przemijania potrafią rezonować z człowiekiem niczym średniowieczne maksymy, inne powodują głębokie poczucie niesprawiedliwości w otaczającym świecie. Choć nie ma tu nic szczególnie odkrywczego, to znacząca hiperbolizacja niektórych zdarzeń sprawia, że warto zaopatrzyć się w paczkę chusteczek podczas lektury.

Historia ta początkowo była publikowana w odcinkach, co zdecydowanie widać w konstrukcji tekstu. Każda z kolejnych części bezpośrednio nawiązuje do poprzedniej. Miejscami można się poczuć tak, jakby się czytało pewien fragment po raz drugi. W gruncie rzeczy faktycznie tak jest – przypominajki są tu niezwykle topornie wplecione w opowieść, stanowiąc realnie cytaty przyjmujące formę nawet kilku akapitów. To jednak kwestia czysto techniczna. Sam tekst czyta się przyjemnie, wątki rozwijają się logicznie, najważniejsi bohaterowie zdecydowanie zapadają w pamięć (zazwyczaj nie jestem w stanie wymienić z imienia i nazwiska choćby kilku bohaterów przeczytanej książki – w przypadku tej jest zdecydowanie inaczej). Dialogi prezentują się naturalnie, a pierwszoosobowa narracja zdecydowanie służy całej historii, mogąc pogłębić wydźwięk emocjonalny poszczególnych zdarzeń: coś, czego ekranizacja zdecydowanie nie była w stanie udźwignąć.

„Zielona mila” prawdopodobnie zawsze będzie znajdować się gdzieś w kręgu moich ulubionych opowieści. Sądzę, że nie jestem osamotniona w tej opinii. Z mojej strony zyskuje 10/10, z pewnością jeszcze wiele razy do niej wrócę.

Zdecydowanie odwlekałam w czasie recenzowanie tej książki. Żadne słowa nie wydawały się początkowo odpowiednie, by mówić o tej pozycji. „Zielona mila” to moim zdaniem najlepsza pozycja w dorobku Stephena Kinga, choć znacząco odbiega od typowych horrorów, jakie tworzy. W końcu jednak coś napisać na ten temat trzeba, więc dam radę – nawet jeśli po prostu byle jak.

Georgia...

Jedna z lepszych książek jakie przeczytalam, wciąga od samego poczatku 🥰

Jedna z lepszych książek jakie przeczytalam, wciąga od samego poczatku 🥰

Absolutny majsterszyk. Jakiś czas temu czytałem kilka starszych klasyków Kinga (Miasteczko Salem, Smętarz (...) i pewnie coś jeszcze),nie znam jego (podobno - słabszych) książek z późniejszego okresu. Tutaj mamy perfekcyjnie zbudowany klimat i nasuwające się rozważania o karze śmierci, nie tylko kontekście Ameryki lat 30-tych. Jedna z najlepszych książek jakie czytałem.

Absolutny majsterszyk. Jakiś czas temu czytałem kilka starszych klasyków Kinga (Miasteczko Salem, Smętarz (...) i pewnie coś jeszcze),nie znam jego (podobno - słabszych) książek z późniejszego okresu. Tutaj mamy perfekcyjnie zbudowany klimat i nasuwające się rozważania o karze śmierci, nie tylko kontekście Ameryki lat 30-tych. Jedna z najlepszych książek jakie czytałem.

Więzienie potrafi zabrać wiele na zawsze: wolność, godność, marzenia. Potrafi też okrutnie potraktować kogoś, kto wcale na to nie zasługuje. Kogoś, kto odczuwa ten świat i czyta ludzi w innym niewyjaśnionym wymiarze. Książka dostarcza elementów kryminalistycznych, obyczajowych, fantastycznych przy ciekawie wykreowanych bohaterach. I choć językowo nie zachwyca, to pozostawia z poczuciem niesprawiedliwości na tym świecie na długo.

Więzienie potrafi zabrać wiele na zawsze: wolność, godność, marzenia. Potrafi też okrutnie potraktować kogoś, kto wcale na to nie zasługuje. Kogoś, kto odczuwa ten świat i czyta ludzi w innym niewyjaśnionym wymiarze. Książka dostarcza elementów kryminalistycznych, obyczajowych, fantastycznych przy ciekawie wykreowanych bohaterach. I choć językowo nie zachwyca, to pozostawia...

Smutna i poruszająca. Nie odważyłam się obejrzeć filmu. W imię uprzedzeń zamordowali cud

Smutna i poruszająca. Nie odważyłam się obejrzeć filmu. W imię uprzedzeń zamordowali cud